Miałyśmy ten sam problem!

Fotelik sam w sobie waży dobrych kilka kilogramów, do tego maluch i mamy nie lada ciężar do dźwigania. Po porodzie kobiety nie powinny nosić ciężaru większego niż waga dziecka.  Może to skutkować rozejściem się mięśni brzucha oraz problemami z prawidłową regeneracją mięśni krocza. Dodatkowo jednostronne dźwiganie dużego ciężaru powoduje nienaturalne wykrzywienie kręgosłupa i problemy z prawidłową postawą ciała.

Same przez dźwiganie fotelika przy pierwszych maluchach musiałyśmy odbyć kilkumiesięczną rehabilitację na kręgosłup. Z tego powodu powstał pomysł – dlaczego fotelik nie ma kółek? Po co go dźwigać na krótkich dystansach czy podczas wizyty u lekarza czy na basenie co chwilę podnosić i przesuwać. Wyciąganie stelaża wózka na każde krótkie przejście jest problematyczne. Rozwiązanie było tylko jedno – same musimy wprowadzić taki wynalazek!

Po roku projektów, szukania materiałów, przeprowadzania szeregu testów – udało się!  Tak powstały Rollersy – czyli adaptery z kółkami do fotelika samochodowego wraz z uchwytem, który ma dwa zastosowania – do ciągnięcia fotelika oraz do łatwiejszego przenoszenia go na ramieniu.

        

Rollersy dostępne są z uchwytem w czterech kolorach – szary, różowy, miętowy oraz czarny. A kółka pasują do większości dostępnych na rynku fotelików samochodowych z kategorii 0-13 kg różnych producentów np. Maxi Cosi, Avionaut czy Cybex. Pełna lista kompatybilnych fotelików znajduje się TUTAJ. Rollersy przeszły z pozytywnym wynikiem szczegółowe testy bezpieczeństwa produktu w akredytowanym laboratorium.

W sklepie online przy każdym produkcie możecie również zobaczyć linki do filmików związanych z montażem kółek. Jest to super proste i szybkie! W zasadzie jeden click 🙂 Zobacz ROLLERSY FROST MINT

Rollersy w zestawie mają jeszcze worek/plecak w którym można przechowywać kółeczka żeby mieć je zawsze pod ręką w samochodzie.